22 marca 2014

Sklepy w Wielkiej Brytanii

Dla mnie, osoby która mieszka na totalnym pustkowiu, więcej sklepów byłoby całkiem przydatną sprawą. Uwielbiam sklepy i robienie zakupów, sama nie wiem czy jestem zakupoholiczką, zdarza się że kupuję sporo rzeczy, ale są też dni podczas których potrafię nie pójść do sklepu lub pójść ale tez i nic nie kupić. Brakuje mi naszych Polskich centrów handlowych, jednak mam w pamięci również kilka sklepów ze Szkocji i one są o niebo lepsze.
 
 
W Wielkiej Brytanii jest kilka supermarketów nam dobrze znanych jak
Lidl, Aldi, Netto, Morrisons, Waitrose, Iceland. W Australii Aldi nawet mamy, co za zaszczyt :)
Poniżej podaję linki do tych mniej znanych:
 
Są oczywiście hipermarkety, w tym jeden znany w Europie: Tesco, oprócz tego jest ASDA
i Sainsburys.
 
 
 
Jest sporo sklepów odzieżowych, chyba jak wszędzie, kilka osobiście znam i lubię, szkoda że nie ma ich w Australii, choć pewnie ceny byłyby zupełnie inne :)
Pierwszy sklep to MARKS&SPENCER , JohnLewis, Next, Liberty, Debenhams - są to sklepy z wyższej półki cenowej, choć da się trafić na okazje, mój ulubiony i chyba jak wielu innych to PRIMARK, oprócz niego jest TK MAXX, GAP.
 
 


Liberty
 
Debenhams

 

 
Sklepów w Wielkiej Brytanii jest tyle, że chyba nie starczyłoby mi czasu żeby o nich pisać :)
Jest jeszcze jeden sklep który osobiście lubię - to ARGOS. Katalog tego sklepu można zacząć przeglądać rano i skończyć wieczorem :)
 
 
W Londynie jest fajna dzielnica - Camden, gdzie można spotkać ciekawe sklepy. Została założona jako dzielnica mieszkalna w 1791 roku. Dzielnica stała się ważnym miejscem w czasach początku rowoju kolei. Jej przemysłowe dziedzictwo dało początek rozwojowi handlu i rozrywki,
w tym wielu sławnych na świecie bazarów np. Camden Market i scen muzycznych związanych
z kulturą alternatywną. W dzielnicy znajduje się stacja metra Camden Town.
 


 
Jeśli lubicie tzw. Markety, ja osobiście uwielbiam :) polecam stronkę:
jednka nie ma to jak się wybrać na taki Market osobiście. W naszym Emerald nie mamy takich rozrywek, są od czasu do czasu ale to nie to samo co było w Yeppoon i Emu Park, tam Market to był Market, odbywały się regularnie i zawsze można było coś fajne znaleźć.
 
Artykuł może nie jest jakiś super ciekawy, ale dla mnie i tak fajny.
Przynajmniej można zobaczyć jak wielka jest różnica pomiędzy UK i AU pod względem sklepów i centr handlowych. W porównaniu do UK my tu nie mamy nic :)
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz